I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Człowiek, jak wiadomo, jest istotą społeczną. A żyjąc w ścisłym związku z innymi, równie społecznymi istotami, stale wchodzi z nimi w pewien rodzaj interakcji. Bierze na przykład udział w tysiącach rozmów „o pogodzie”, pozostając wewnętrznie obojętny na to, co się mówi i zadowalający się samym faktem interakcji. Czasem się podnieca, kłóci o coś, w gniewie podnosi głos, albo „syczy” z irytacją przez zaciśnięte zęby. Być może uśmiechnie się radośnie, zaskoczony nieoczekiwanym żartem lub odpowiednim komplementem. Jak widać, każda komunikacja wiąże się z pewnymi przeżyciami emocjonalnymi. Jednakże, jak mówi nauka, przeżywane emocje nie wpływają w równym stopniu na stan psychiczny człowieka. Faktem jest, że ludzki mózg ma następującą strukturę: w strefie odpowiedzialnej za reakcję emocjonalną 60% objętości zajmują struktury odpowiedzialne za przetwarzanie neutralnych zdarzeń i reagowanie na nie, 35% - struktury odpowiedzialne za emocje negatywne i tylko 5 % przez osoby odpowiedzialne za pozytywne emocje. Na tej podstawie możemy powiedzieć, że jedna obraźliwa zniewaga odpowiada siedmiu pochwałom pod względem jej wpływu na osobę. Równowaga pozytywnych i negatywnych doświadczeń jest niezwykle ważna dla dobrego samopoczucia i zdrowia człowieka. Trzymanie się krytycznego i obwiniającego stylu komunikacji, zauważanie przede wszystkim negatywnych zachowań w zachowaniu innych, nawet jeśli dzieje się to „dla ich dobra”, łatwe wchodzenie w konflikty na „życie i śmierć”, pozwalanie sobie na zniewagi jawne i ukryte, siewanie wokół skandalów i niezgody człowiek musi mieć świadomość, że nie tylko nasyca swój krąg społeczny negatywnymi emocjami, ale także zmniejsza prawdopodobieństwo pojawienia się w nim emocji pozytywnych. W rezultacie otrzymuje coraz więcej irytacji i niezadowolenia z codziennych kontaktów. Osoby, z którymi komunikacja była kiedyś przyjemnością, teraz, bojąc się kolejnego emocjonalnego „spoliczka”, unikają jej, a jeśli już rozmawiają, podejmują neutralne tematy lub dyskusję o wspólnych problemach. Równowaga jest zaburzona, a to bezpośrednia droga do złego stanu zdrowia. Kiedy pojawiają się choroby, smutne tematy do komunikacji stają się coraz liczniejsze, proces ten trwa. Możesz przerwać to błędne koło jedynie przejmując świadomą kontrolę nad swoją wymianą emocjonalną z innymi. Aby to zrobić, uwagi krytyczne należy stosować niezwykle rzadko, a najlepiej na prośbę osoby krytykowanej, ponieważ krytyka bez prośby praktycznie nigdy nie jest słyszana, a jedynie psuje relację. Obelgi wygłaszane nawet w formie żartu powinny zostać całkowicie zapomniane. W konfliktach powinieneś starać się zrozumieć stronę rozmówcy, a nie wyjaśniać mu swoją; to jedyny sposób na stworzenie konstruktywnej podstawy dla wzajemnie satysfakcjonującego rozwiązania problemu. I oczywiście nie zapomnij zwrócić uwagi na mocne strony swojego rozmówcy i pochwalić go za przyjemne rzeczy, które dla ciebie zrobił. Używaj uśmiechu, życzliwego słowa, pomocy, prezentów i w ogóle wszystkiego, co może wywołać u rozmówcy pozytywne emocje. Pamiętając o bilansie pozytywnych i negatywnych emocji, kompetentny psychologicznie mąż zastanowi się, czy nie zrobić jeszcze jednej uwagi żonie, bo potem będzie musiał zadowolić ją siedem razy, aż przestanie ze złością grzechotać naczyniami w kuchni; może łatwiej będzie jej uciec kilkoma zapobiegawczymi uprzejmościami. Jeśli masz do czynienia z bardzo drażliwą osobą, to mówiąc mu wszystko, bez względu na to, jak nieistotne, rzeczy, które naprawdę w nim lubisz, najprawdopodobniej prędzej czy później będziesz w stanie uczynić go doskonałym rozmówcą. Pamiętaj, że cały problem z drażliwymi ludźmi polega na rażąco zaburzonej równowadze emocjonalnej, na tle której każdy komplement, jeśli jest wystarczająco szczery, będzie przez nich wysoko ceniony, nawet jeśli nie będzie to od razu zauważalne pod pozorem zewnętrznego niezadowolenia . Zdobywając w ten sposób reputację miłego rozmówcy, niewątpliwie przyciągniesz.