I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Kwestia sensu życia i szczęścia niepokoi wiele osób. Bardzo często psychologowie pytają: Jak odpuścić sytuację? Jak spełnić pragnienia? Co zrobić, jeśli pragnienia nie zostaną spełnione? A za wieloma z tych pytań kryje się trauma i zwątpienie, gorzkie doświadczenie życiowe, a w rezultacie zakazy , ograniczenia i samokaranie. Człowiek podąża drogą cierpienia, jakby jego mózg nie zauważał radosnych wydarzeń i drobiazgów, które pomagają nam w życiu. Kiedy rozmawiamy z klientami o radości życia, wydaje się, że temat utknął w martwym punkcie i staje się przytłaczający . Osoba znajduje się w strefie osobistego cierpienia i nie może zejść z tej drogi, nawet jeśli swoim umysłem rozumie, że musi się tego jakoś pozbyć, wykonując jednak praktykę Szczęścia, z pełną analizą i interpretacją czego jak to wygląda, można Czy to czujesz, dotykasz, trzymasz, pomagamy sobie i naszym klientom otworzyć emocje, zrobić miejsce w sekretnym miejscu duszy na coś nowego, radosnego i życiowego- afirmacja. Stan pourazowy człowieka wymaga starannej i delikatnej pracy. Jednakże, gdy wyprowadzamy osobę z traumy, w naszym Polu zaangażowane są bardzo silne archetypy (psycholog i klient). Z reguły jest to życie i śmierć. W przypadku ostrego procesu żałoby nie zaleca się wizyty u psychologa, ponieważ żałoba wymaga czasu (jeśli mówimy o odejściu bliskiej osoby). Jeśli jednak proces żałoby się przedłuża, wówczas pomoc potrzebny jest psycholog. I tutaj te archetypy, można powiedzieć, filary Wszechświata, manifestują się w całej okazałości. Zachowania samobójcze spowodowane głębokim smutkiem i stresem koryguje specjalista zgodnie ze swoją szkołą i obszarami, w których pracuje. Terapia symboliczna zajmuje się tutaj zjawiskiem przebywania archetypów w człowieku które walczą dwie zasady - Życie i Śmierć. A jeśli archetyp śmierci jest postrzegany przez człowieka jako wyzwolenie od traumy, od żalu, to wręcz przeciwnie, archetypy życia prowadzą do akceptacji smutku poprzez jego świętość, zrozumienie i dalej - do mentalnej transformacji osoby . Co kryje się za archetypami życia i śmierci Omawiając proces cierpienia i żałoby, nie zawsze mówię o żałobie po zmarłym członku rodziny i biologicznej formie końca życia. Śmierć może oznaczać także wszystko to, co przestało istnieć: związek z ukochaną osobą, utratę ulubionej pracy... I mimo tak różnorodnej symboliki i znaków celem człowieka staje się przemiana własnego życia, duszy, sposób na wyjście z cierpienia Jest to proces złożony i długotrwały, aby dojść do siebie po odejściu bliskiej osoby (przy kompetentnym i ostrożnym podejściu przez około rok) lub przetrwać ból rozłąki. To właśnie ten proces jest papierkiem lakmusowym dla psychologa. Archetypem Śmierci jest Przejście. A dla klienta niezwykle ważne jest znalezienie wektora przejścia ze stanu destrukcyjnego do kreacji. Jeśli człowiek zmierza w stronę swojego uzdrowienia, powoli zdając sobie sprawę, że śmierć bliskiej osoby (lub inne tragiczne wydarzenie) oznacza przejście, przemianę z jednego stanu w drugi, wówczas pojawia się zrozumienie i świadomość jego miejsca w życiu, pewne nowe znaczenie powstaje, otwiera się droga do jego „ja”. Oznacza to, że człowiek żegna się w sposób ekologiczny, aby móc dalej żyć. I właśnie na tym etapie ważna jest ocena chwilowego szczęścia i radości. Tematem przewodnim jest „Jestem na tym świecie”. Co daje człowiekowi radość? Na tle studiowania i zanurzania się w archetypy życia klient uświadamia sobie i rozumie, odkrywa siebie jako żywą osobę. Poczucie głodu, pragnienia, chęć ogrzania się, gdy jest zimno, a nawet chęć zmiany życia na lepsze to osiągnięcia! Bardzo ważne jest, aby stopniowo wprowadzać do praktyki ćwiczenia, które pozwolą Ci się radować. W ciężkich przypadkach radość nie zawsze zostaje zrealizowana. Dlatego moja klientka, która straciła męża, długo nie mogła poradzić sobie ze smutkiem. I na jednym ze spotkań nagle powiedziała: „Wyjrzałam przez okno, a ptaki usiadły na gałęziach, były zmarznięte, głodne…”. I na fali zasugerowałem, żeby tak zrobiła.