I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

W tym artykule porozmawiamy o jednej z naszych obecnych umiejętności - umiejętności kontaktu. Tematyka kontaktu jest wieloaspektowa i obszerna. Dlatego też zdecydowałem się napisać coś w rodzaju „serialu” o tej zdolności. A więc odcinek pierwszy – „OBSERWACJA”. Po pierwsze, zdolność kontaktu istnieje w dwóch wektorach – kontaktu z rzeczywistością wewnętrzną i kontaktu z rzeczywistością zewnętrzną. Ta umiejętność jest także naszą potrzebą. Teraz porozmawiamy o wewnętrznej stronie kontaktu, czyli możliwości skontaktowania się z samym sobą. We współczesnej przestrzeni informacyjnej często słyszymy – kochaj siebie, akceptuj siebie, dbaj o siebie. Instalacje, które nikomu nie będą przeszkadzać. Często jednak w ogóle nie potrafimy dostrzec, a tym bardziej zaakceptować tych stron siebie, które są dla nas nieprzyjemne. Faktem jest, że nasza wizja i zrozumienie wewnętrznej przestrzeni mentalnej może być znacznie zniekształcone. Zniekształcenie wynika z tego, że dość słabo potrafimy rozpoznać swoje negatywne, w naszym rozumieniu, strony - złość, zazdrość, pogardę, arogancję, chciwość itp. Od dzieciństwa słyszeliśmy: „Nie warto zazdrościć”, „Nie można się złościć”, „Słabi się boją”, „Nie ładnie być chciwym” i tę listę można ciągnąć w nieskończoność. Trudno nie zgodzić się z faktem, że lubimy siebie bardziej, gdy jesteśmy mili, hojni i silni. A ludzie wokół nas odnoszą korzyści, gdy tacy jesteśmy. Zasługi i cnoty czynią nas bardziej ludzkimi, bardziej ludzkimi czy coś. To tak. Sztuczka polega jednak na tym, że dopóki nie poznamy swojej „ciemnej strony”, dopóki nie zobaczymy w sobie całej różnorodności przejawów, w tym „negatywnych”, ryzykujemy życiem w iluzji, bez zbudowania pełnego kontaktu ze sobą. Przede wszystkim musisz zalegalizować dla siebie „negatywne” strony - są one w takim czy innym stopniu nieodłącznie związane ze wszystkimi ludźmi. Słowo „negatyw” umieściłem w cudzysłowie, ponieważ jest to oznaczenie umowne. Wskazuje na naszą ocenę, nasz stosunek do tej lub innej manifestacji psychiki. Malujemy niektóre z naszych przejawów na ciemne kolory w procesie asymilacji wymagań i norm społecznych. Ponieważ często w procesie wychowawczym kształtowanie się norm postępowania wiąże się z domysłami na temat potrzeb dziecka, „ciemne strony” są pamiętane jako przeszkoda lub zagrożenie w zaspokojeniu ważnych potrzeb życiowych. W rezultacie niektóre z naszych przejawów schodzą w cień, są tłumione, wypierane i z biegiem czasu przestajemy je widzieć i rozpoznawać. Utracona zostaje integralność. Nie ma pełnego kontaktu ze sobą. Zarządzanie swoim stanem przy tak na wpół ślepym postrzeganiu siebie staje się mało możliwe. Dlatego sugeruję zacząć od obserwacji. Pierwszą rzeczą, którą możesz zrobić, to pozwolić sobie zobaczyć wszystkie swoje przejawy – bez oceniania, po prostu zobacz. Obserwuj swoje emocje, stany, myśli, reakcje, impulsy, motywy, znaczenia, działania. Zacznij opierać swoje obserwacje na trzech aspektach: - myślach - emocjach - reakcjach cielesnych. Ważne jest, aby je rozpoznać, nazwać i obserwować, jak się u ciebie rozwijają. Podobnie jak owi akyni, śpiewają pieśni nie według wcześniej przygotowanych tekstów, ale o tym, co widzą, dobierając słowa w trakcie śpiewania. Obserwacja i nieoceniające stwierdzenie tego, co zauważyłeś, jest pierwszym krokiem w stronę kontaktu ze sobą.