I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Od autora: Wydaje mi się, że nie jest już dla nikogo tajemnicą, że problem nadwagi jest złożony, tj. Jest tego wiele i różnych powodów. Nie będę ich wszystkich wymieniał, w tym artykule chcę wskazać tylko jeden, z którym spotkałem się podczas pracy z klientem, który zajął się powyższym problemem. (Opublikowano za zgodą klientki) Żyła sobie dziewczyna, piękna, krucha, nie smucąca się. No cóż, albo walczyła, ale z jej ciałem wszystko było w porządku. Czas mijał, a potem, w wieku około 10-12 lat, dziewczynka zaczęła zamieniać się w dziewczynkę - tu i ówdzie zaczęła pojawiać się okrągłość, w ogóle wszystko, co nazywa się drugorzędnymi cechami płciowymi. A otaczający ją ludzie, zwłaszcza moja mama, zaczęli dostrzegać tę krągłość i dziewczęcą urodę. Choć tata też by to zauważył, w tym przykładzie weźmiemy pod uwagę mamę. I pewnego dnia zdarzyło się, że nasza dorosła dziewczyna zupełnie bez namysłu zdecydowała się wyjść „publicznie” i ubrała się tak, aby wszystkie jej wyłaniające się wdzięki były zauważalne dla otaczających ją osób. Nasza dziewczynka wpadła w szał, przyszła trochę później niż zwykle (a może na czas – to nie ma znaczenia), a na powitanie spotkała się z mamą, która była wówczas w złym humorze. To zrozumiałe - relacje z mężem, delikatnie mówiąc, nie są zbyt dobre, lata mijają, mój wygląd nie staje się młodszy i w ogóle praktycznie nie ma radości w życiu. A tu, na wyciągnięcie ręki, dorosła córka, taka piękna, szczęśliwa, Slender – sama matka ma figurę odległą od ideału. I w tym momencie moja mama była tak wściekła, że ​​nie mogła się powstrzymać i rzuciła się na córkę, która nic nie rozumiała, z pięściami i słowami o tym, jaka jest bezwstydna, zdzirowata itp. dziewczyna. A co się dzieje z dziewczyną? Oczywiście jest zawstydzona (i nie do końca rozumie dlaczego), zraniona i zraniona. A nasza dziewczyna chce gdzieś pojechać, żeby to wszystko się skończyło. I przestaje. Ale ciało i nieświadomość dziewczyny „pamiętają” - bycie pięknym, atrakcyjnym i seksownym jest wstydliwe i bolesne, ogólnie rzecz biorąc - niebezpieczne. Dziewczyna wciąż rośnie i zaczyna nosić piękne stroje, które coraz mniej podkreślają jej figurę, boi się (chociaż chce!) przyciągnąć niepotrzebną uwagę osób płci przeciwnej, a z czasem coraz mniej o siebie dba. . A jej ciało również stopniowo zaczyna zyskiwać dodatkowe kilogramy, ponieważ pod nimi bardzo dobrze (w opinii jej ciała i nieświadomości) ukrywać zarówno zmysłowość, jak i seksualność, a co za tym idzie, być coraz mniej atrakcyjnym dla mężczyzn . I wtedy nasza dziewczyna, już nie dziewczynka, oglądając telewizję, czytając magazyny i Internet, widząc rozbieżność między swoim wyglądem a ogólnie przyjętymi standardami urody, postanawia, że ​​musi schudnąć. I zaczyna wypróbowywać wszystkie możliwe i niepojęte metody - głoduje, przechodzi na dietę i spożywa wszelkiego rodzaju „magiczne” suplementy do herbaty. Ale tu jest problem: co najmniej nie ma z tego żadnego rezultatu (lub „kot płakał”), a maksymalnie cała utracona waga wraca. Ale nasza bohaterka nie poddaje się, myśli, że po prostu brakuje jej siły woli lub wszystkie metody są złe, gromadzi swoją wolę w pięść - i znowu do piękna, harmonii i nowego życia. I to może trwać bardzo, bardzo długo... Przecież nasza bohaterka nie ma pojęcia, że ​​jej ciało i nieświadomość wcale nie chcą tych zmian, bo jak już napisano powyżej, wszystko do czego dąży jest stanowczo związane z najbardziej nieprzyjemnymi przeżyciami, ale po prostu - z bólem. A dla tych „części” naszej bohaterki w ogóle nie ma znaczenia, że ​​niebezpieczna sytuacja jest już w przeszłości; są gotowi bronić swojej kochanki, jak mówią, aż do gorzkiego końca. A co powinna zrobić bohaterka naszej historii? Chcę szczupłości i piękna! Moim zdaniem wyjścia mogą być trzy: 1) zrezygnować z siebie i żyć „tak jak jest”; 2) kontynuuj walkę ze swoim ciałem oraz 3) udaj się do psychologa/psychoterapeuty i wylecz siebie oraz swoją traumę (a może i więcej niż jedną). W tym przypadku cud harmonii jest nie tylko możliwy, ale także całkowicie realny. PS: nawiasem mówiąc, sceneria i postacie w tym scenariuszu psychotraumy mogą być zupełnie inne,...