I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

„Jak sobie poradzić ze złością, irytacją i wściekłością, która okresowo wylewa się na bliskich? Nie jestem złą osobą. Całkiem spokojny. Nawet bezkonfliktowe. Wygodny. Ale czasami uderza mnie to tak mocno, że nie mogę się opanować. A potem czuję się winny. Przecież mógł zachować się inaczej! Właściwie nic złego się nie wydarzyło. I wszystko można było rozwiązać spokojnie. Co powinienem zrobić? Jak opanować emocje i nie wyładowywać się na bliskich” – to jedna z częstych próśb na moich konsultacjach. Zastanówmy się, jak przeżyć swoją złość i zbudować skuteczny dialog z innymi ludźmi. Dlaczego zdarza się, że w niektórych sytuacjach, nawet drobnych, ogarniają go emocje? Jeśli złość w jakiejś konkretnej sytuacji lub wobec konkretnych osób zostanie stłumiona, wówczas napięcie kumuluje się i prędzej czy później wybucha został zablokowany, tym bardziej gromadzi się napięcie i tym intensywniej człowiek popada w afekt. Oznacza to, że reaguje nie na konkretną sytuację tu i teraz, ale na te warstwy stłumionych uczuć. Do napięcia, którego nie jest już w stanie wytrzymać. Dlatego gdy następuje odprężenie, człowiek zauważa, że ​​nie warto drążyć tej sprawy. Sytuacja nie jest współmierna do reakcji. I pojawia się poczucie winy. Bycie dobrym i wygodnym, niekonfliktowym oznacza nie wywoływanie gniewu u innych i u siebie. Każdy to lubi, a co za tym idzie i oni sami. To znaczy widzieć siebie tylko z jednej strony. I ukryj drugą część siebie. To również wymaga zasobów. Ale nie są one nieograniczone. I znowu rozładowanie napięcia. Co robić? Jak żyć ze złością? 1. Zatrzymaj się. Pauza. Oddychać. Policz do 10. 2. Zadaj sobie pytanie: co się ze mną dzieje. Co czuję? 3. Nazwij uczucia i uznaj je. „Jestem zły” 4. Znajdź niezaspokojoną potrzebę wewnętrzną. Przenieś uwagę z innych na siebie. Czego chcę? Czego potrzebuję? 5. Traktuj siebie ostrożnie. Uznaj prawo do swoich potrzeb. Tak, potrzebuję tego. Tak, brakuje mi tego. Wspieraj siebie, uznawaj swoje pragnienia, bez krytykowania i dewaluacji siebie i innych. 6. Przyjrzyj się swoim oczekiwaniom. Przenieś uwagę z innych na siebie. Daj sobie szansę i prawo do zadbania o siebie i zamknięcia potrzeby. Postrzegaj innych i siebie jako równych sobie, a nie wszechmocnych i idealnych. Bądź akceptujący, kochający i surowy wobec siebie. A nie dominowanie i uleganie cierpieniu. Jak? ⁃ samodzielnie znajdź swoje deficyty i uzupełnij je. Nie od strony krytykującej, ale od strony otrzymującej. ⁃ naucz się zwracać do drugiej osoby i wspólnie ustalać porozumienia Głęboka i dłuższa praca: 1. znajdź warstwa po warstwie swoje niezaspokojone potrzeby i stłumione uczucia i żyj nimi. 2. Rozwijaj elastyczne granice: aby nie przeciwstawiać się nikomu innemu, naucz się samodzielnie odmawiać. 3. Rozpoznaj siebie jako całość. Włącznie z tym, co niewygodne i złe. 4. Rozpoznaj drugiego jako całość. Niedoskonały. Znajdź wspólną płaszczyznę, punkty kontaktowe. Zgadzać się. I wtedy uczucia nami nie przejmują i nie wylewają się na innych. Oni żyją. Uczysz się zarządzać swoimi emocjami. Pozwala ci odejść. Napięcie znika, a przychodzi ulga. Wiesz jak budować dialog i rozwiązywać sytuacje. I nawet jeśli zdarzają się sytuacje, w których złość objawia się intensywnie, można sobie z nią poradzić.