I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Rozmowy o terapii, część 3 (Tak działa terapia, część 3) Witamy Kochani! Dziś publikuję trzecią część artykułu „Tak działa terapia”. Pierwsza część jest tutaj, druga jest tutaj. W poprzedniej części zatrzymaliśmy się na tym, że Uczestnik zapytał, jak sobie poradzić z faktem, że wsparcie, jakie klient otrzyma w trakcie terapii, nie będzie tożsame ze wsparciem, które mógłby otrzymać. im od rodziców w dzieciństwie. Uczestnik stwierdził również, że będzie to miało bardzo negatywny wpływ na wynik terapii. Uczestnik: Takie obrazy wewnętrzne (wewnętrzne obrazy innej osoby, wspierającej klienta w przeszłości lub teraźniejszości: matka terapeuty itp.) muszą być wystarczająco mocne, tylko wtedy będą mogły pełnić rolę zasobu i wsparcia dla klienta. Ale kto powiedział, że będą silni? Raczej w porównaniu z odrzucającym wizerunkiem matki będą słabe i dlatego nie będą przydatne. I tutaj bardzo mnie ciekawi, jak silny jest u klientki obraz odrzucającej matki? Jeśli chodzi o negatywny wpływ, powiem, że później klient zacznie szukać u innych takiego samego wsparcia, podobnego do tego, które otrzymał na terapii. A nieotrzymując tego, klient zaczyna się tego domagać, ze wszystkimi towarzyszącymi temu negatywnymi okolicznościami. A jeśli żądanie nie powiedzie się, klient się wycofa, uspołeczni i popadnie w depresję. Dalszy rozwój tego scenariusza nie jest trudny do wyobrażenia. V.M. (Vladislav Mashi): Jeśli relacja z psychologiem rozwinie się, okaże się pełna zaufania, ważna, wówczas wspierający wizerunek psychologa, który klient będzie kontynuował w życiu po zakończeniu terapii, będzie silny, jeśli chodzi o chęć otrzymania wsparcia od innych: czy inni nie będą mogli mu tego dać? Dlaczego nie? Przecież nawiązując relację z psychologiem, klient nie tylko „dostaje ryby, ale także uczy się je łowić”, czyli tzw. uczy się otrzymywać wsparcie. Psycholog w ogóle to też ta sama osoba co wszyscy i skoro rozwinęła się z nim relacja, a on chciał wspierać i to zrobił, to dlaczego inni nie mieliby zrobić tego samego dla klienta? Oczywiście nie zawsze można znaleźć takie, powiedzmy, obszerne wsparcie, ale jeśli przyjaciele, znajomi i współpracownicy trochę cię wspierają, to dobrze! Na terapii klient uczy się budować bardziej konstruktywne relacje z innymi ludźmi i to działa! Wsparcie – nie pochodzi tylko od mamy czy psychologa! Uczestnik: Myślę, że to iluzja. Przez ile lat obraz odrzucającej matki kumulował się w siłę? Tak, poza tym autorka musi mieć obraz wyimaginowanej, akceptującej matki, w przeciwieństwie do matki odrzucającej. V.M.: Swoją drogą, w terapii wypracowywana jest też relacja z matką, dzięki czemu wizerunek niej u klienta może zmienić naprawdę wiele. I nie zapominajmy, że możemy szukać innych drugoplanowych postaci z przeszłości. Autor (przypominam, że piszę artykuł na temat na forum, który stworzył Autor) swoją drogą przytoczył bardzo podtrzymujący wizerunek babci, z którą spędził dużo czasu. Relację z nią, jej wsparcie można zapamiętać i wzmocnić na terapii. Tak, a terapia nie trwa jednego dnia, ale często dość długo. Ciąg dalszy nastąpi! PS Ale nie można polegać na sobie, można jedynie liczyć na wsparcie innych, które jest teraz lub było wcześniej i stało się jakby częścią nas - zobacz dyskusję poniżej w komentarzach