I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Tak czy inaczej, wiele osób doświadczyło uczucia urazy w takim czy innym momencie swojego życia. Niektórzy z nas radzą sobie z tym łatwo i naturalnie, jednak dla innych resentyment nie jest prostym, a czasem wręcz niezwykle trudnym doświadczeniem siebie i relacji z innymi ludźmi. Przede wszystkim z bliskimi. W końcu im bliżej jest dana osoba, tym jest ona droższa, tym silniejsza może być uraza w wyniku jakiejkolwiek sytuacji życiowej. W dzieciństwie i okresie dojrzewania skargi zwykle mijają szybko, a u osób bardziej dojrzałych często mają powolny, powolny charakter. „stabilny” charakter. Jednocześnie często zdarza się, że poczucie urazy jest tak silne, że człowiek nawet nie próbuje go rozgryźć: jaki jest dokładnie powód? i dlaczego jest ci tak ciężko na duszy? Jest to naturalne, ponieważ aby to zrozumieć, trzeba doświadczyć tego ponownie w takiej czy innej formie, co oznacza przeżycie raczej nieprzyjemnego uczucia. Dlatego też dość często ludzie żyją z urazą do kogoś lub czegoś, nie wiedząc, jak to zrobić poradzić sobie z tym destrukcyjnym uczuciem. Kontynuując powyższe, zauważmy jednak, że samo przeżycie sytuacji, po której doszło do przestępstwa, nie jest rozwiązaniem i nie pozwala na całkowite pozbycie się go (choć przynosi ulgę). Bo zazwyczaj poczucie urazy sprowadza się na ogół do doświadczenia bycia niesprawiedliwym potraktowanym i chęci zemsty na sprawcy, przywrócenia w ten sposób sprawiedliwości. I to jest jeden z powodów, dla których ludzie nadal żyją z urazą: te uczucia nie przynoszą niczego pozytywnego i w żaden sposób nie pozwalają im przywrócić równowagi psychicznej. Oczywiście w stanie namiętności osoba może zemścić się na sprawcy i może to złagodzić jego cierpienie psychiczne, ale oczywiście nie jest to również rozwiązanie ani wyjście z sytuacji. I z licznych przykładów możemy zaobserwować, że nawet w takich sytuacjach zawsze pozostaje nieprzyjemny posmak. Co powiedzieć, jeśli dana osoba zostaje sama ze swoim przestępstwem, albo nie otrzymując wsparcia od innych, albo nie chcąc go otrzymać. Wtedy pojawia się pytanie: co zrobić w tej sytuacji, jak pozbyć się tego destrukcyjnego uczucia? Oczywiście nie ma jednej reguły, która pomogłaby każdemu, a w mojej praktyce zawsze podejmujemy z osobą niepowtarzalną decyzję, którą przede wszystkim podejmuje ona sama, jednak z doświadczenia wynika, że ​​dość często ludzie mieć w głębi swego rodzaju urazę, jedno silne uczucie: na przykład użalanie się nad sobą lub poczucie niesprawiedliwego traktowania. Ale te dwa uczucia nie są niezbędnymi składnikami poczucia urazy, pomimo jego powszechnej definicji i zrozumienia. Dlaczego tak się dzieje? Wszyscy jesteśmy różni – mamy różne indywidualne cechy psychologiczne i w rezultacie doświadczamy różnych uczuć w tych samych sytuacjach. Co więcej, każda konkretna sytuacja ma dla człowieka osobiste znaczenie i jeśli ktoś nas obraża (pozbawia/ogranicza/wyrządza krzywdę/znieważa), to stopień urazy zależy od kilku rzeczy: - jakim jest człowiekiem i w jaki sposób potraktować go; - jak bardzo wycierpieliśmy w wyniku przestępstwa (nie osiągnęliśmy tego, czego chcieliśmy lub otrzymaliśmy szkodę w jakiejś formie); - czy będziemy w stanie dalej osiągnąć to, w czym byliśmy ograniczeni / naprawić wyrządzone szkody / przejdź na coś innego, rozprosz się / zwróć to, co utracone (związki, uczucia itp.); Oznacza to, że ważne jest osobiste znaczenie. To właśnie sprawia, że ​​nasza sytuacja jest dla nas wyjątkowa, wyjątkowa. I właśnie tego doświadczamy, jak ostatecznie nasze oczekiwania, pomysły, pragnienia zostały naruszone. Z reguły jest to niesprawiedliwe – tak. Jest tu jednak jedno „ale”, na które warto zwrócić uwagę: jeśli skupimy się na niesprawiedliwej/niegodnej postawie sprawcy wobec nas, to od razu wpadniemy w pułapkę tego stanu, który niestety tylko się tym żeruje , zdarza się to często, z wyjątkiem przypadków, gdy uraza jest tak silna, że ​​dana osoba dystansuje się od tego, co się wydarzyło i stara się nawet nie myśleć o tym, co mogłoby mu o tym przypomnieć. I to jest kolejna pułapka – doświadczyliśmy jej, ale nic z tym nie zrobiliśmy. A.