I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Kiedy się czegoś boję Czy mogę o sobie powiedzieć, że niczego się nie boję? Nie, nie mogę. Oczywiście jest wiele rzeczy, których się boję. Mianowicie to wojna, pająki, kataklizmy, że pewnego dnia gwiazda zwana słońcem umrze i wiele więcej. Ale nawet te sytuacje, na które nie mam wpływu, mogą być niespokojne, ale doświadczone, jeśli spojrzysz na nie z perspektywy „Dorosłego”. Przeprowadźmy wywiad, stwierdza moje ego: Irina psycholog: „Irina, czy boisz się śmierci?” Irina (Rodzic): „Tak, oczywiście. Jak moi rodzice zniosą moją śmierć.” Irina (dorosła): „Śmierć jest końcem istnienia, po co się jej bać? Co roku w przyrodzie następuje śmierć - kwiaty obumierają, liście zamieniają się w suche okruszki i służą jako nawóz.” Irina (Rodzic) odezwała się poza kolejnością, nie oddając głosu Irinie (Dziecku). Irina (Rodzic): „Nawiasem mówiąc, dlaczego ludzie w miastach usuwają opadłe liście, w ten sposób zakłócają ekosystem. Musimy walczyć o ochronę środowiska.” Irina (Dziecko): „Bardzo boję się śmierci, bo będę tam sama i nieznane też mnie przeraża, teraz moje serce bije szybciej z przerażenia.” Zatem słuchaliśmy moich trzech stanów ego. I co widzę? Stan ego Dziecka budzi największy strach. A stan ego Dorosłego w ogóle go nie posiada. Powstaje pytanie: dlaczego? Ponieważ tam, gdzie jest stan ego dziecka, pojawiają się emocje, a wyobraźnia rysuje horror, który może się wydarzyć lub nie. Kto wie, czy będę tam sam, czy nie. Ale gdy tylko serce zaczyna bić szybciej, uczucie niepokoju wzrasta. Stan fizyczny pogarsza stan strachu niczym tsunami. Przyspieszone bicie serca wciąga w stan paniki, z którego znacznie trudniej jest wejść w stan Dorosłości. Co w takiej sytuacji można zrobić. Najczęściej dzieci płaczą w ciemnym pokoju. W ułamku sekundy dziecięca wyobraźnia rysuje potwory z szafy lub krzesła. Czasami dzieci mówią, że szafka otworzyła usta i poruszyła się. Kiedy mama wchodzi do pokoju dziecka, przede wszystkim włącza światło. Kiedy dziecko widzi, że szafa stoi nieruchomo, a krzesło nie zamierza atakować, uspokaja się. Świadomość widzi wyraźnie: NIE MA ZAGROŻENIA! Aby zapalić światło dla swojego Wewnętrznego Dziecka jako Dorosły, musisz zadać sobie pytanie w chwili największego strachu: gdzie teraz jestem, co się ze mną dzieje, czy mogę mieć wpływ na to, co się dzieje, jeśli tak, to w jaki sposób?!? Kiedy już zorientujesz się, że nie jesteś na Titanicu (a jeśli tak, to co możesz zrobić), powinieneś usiąść, postawić stopy na podłodze, położyć dłonie na stopach i wyrównać oddech. W ten sposób zamiast mamy zapalisz światło dla siebie. Te. Twój Rodzic zaopiekuje się Twoim Dzieckiem. Jeśli najczęściej kierujesz się w swoim życiu emocjami i na ich podstawie podejmujesz decyzje (zwykle mówią: postradałem zmysły), to oznacza to, że podczas gdy Twój Dorosły ma bardzo małą władzę, aby zdecydować, jak się zachować w danej sytuacji . Mój Dorosły przekonuje mnie: tak, nic nie trwa wiecznie i to jest niezaprzeczalne, idźmy dalej! Jeśli Ci się nie uda, przyjdź na konsultację, przeszkolimy.