I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Bardzo często relacje dorosłych dzieci z matkami potrafią być dość napięte. A czasami potrzebne są punkty odniesienia, aby zrozumieć, w którym kierunku podążać, aby poprawić relacje. Jako takie punkty odniesienia proponuję punkty tej instrukcji. Można je wykorzystać jako wytyczne przy poszukiwaniu przyczyn konfliktów w odniesieniu do Twojego życia, niektóre z tych punktów mogą być nieistotne – wszystko zależy od konkretnej sytuacji i zaangażowanych w nią osób. A może sam wpadłeś na taki pomysł inne sposoby interakcji, nie wymienione tutaj. W takim przypadku będę wdzięczny, jeśli podzielisz się nimi w komentarzach. Przed podjęciem zdecydowanych działań powinieneś zwrócić uwagę na kilka istotnych punktów: 🔷 Bardzo ważne jest, aby zacząć od rozpoznania istnienia problemu. Nie „Wstydzę się, byłam zdenerwowana”, „Jak zwykle nie mogłam się powstrzymać” (poczucie winy) czy „Mama była dzisiaj w złym humorze, bo…” (racjonalizacja), ale „Nasz związek sprawia, że czuję się niekomfortowo i chcę je zmienić tak, abym czuła się komfortowo.”🔷 Następnie warto zrozumieć tożsamość i role rodzinne. Kto jest kim w Twoim związku? Odpowiedź wydawałaby się oczywista, jednak w rzeczywistości nie jest ona tak prosta, jak się wydaje. Matki często adoptują własne dzieci, próbują zająć miejsce żony syna lub postawić syna w miejscu męża. A dzieci często postrzegają swoją matkę jako nianię dla wnuków, au pair i tak dalej. Poza tym, kiedy wychodzisz z okresu dojrzewania, przestajesz być dzieckiem, pozostając synem lub córką. A jako osoba dorosła możesz i powinnaś rozróżnić swoje potrzeby, zaspokajać je terminowo i samodzielnie oraz opierać się na własnym doświadczeniu życiowym. A jeśli nadal pełnisz rolę dziecka i nadal utrzymujesz dysfunkcyjne relacje, to warto zadać sobie pytanie – po co? Co zyskujesz w tym związku? Czy twoja mama cię trzyma? Jak? A może nie jesteś gotowy/nie chcesz wyjeżdżać? Jaka jest dla Ciebie korzyść?🔷 Równie ważne jest zrozumienie uczuć, jakie odczuwasz wobec swojej matki i komunikując się z nią. Oprócz ciepłych uczuć możesz doświadczyć także „złych” uczuć – poczucia winy, urazy, złości, bezsilności. I jednocześnie z tymi „dobrymi”. Całkiem możliwe jest złościć się na matkę i jednocześnie ją kochać. Dorosły czasami doświadcza ambiwalentnych uczuć i doskonale potrafi sobie z nimi poradzić. Ale możesz żywić „złe” uczucia do swojej matki i nie zdawać sobie z tego sprawy, tłumiąc lub zaprzeczając ich obecności. „Złe” uczucia, niezależnie od tego, czy ich doświadczasz, czy je tłumisz, nie pozwalają ci porzucić nadziei, że coś nie zostanie otrzymane. - miłość, uwaga, troska, akceptacja czy uznanie, nie dają możliwości uświadomienia sobie, że jesteś już dorosły, uniemożliwiają dostrzeżenie i zaakceptowanie swojej niedoskonałej matki, oddzielenie się od niej i rozpoczęcie budowania z nią relacji od pozycja osoby dorosłej.🔷 Jeśli doświadczasz takich negatywnych uczuć wobec swojej matki, to rozpoznawszy je i zorientowawszy się, jakie niezaspokojone potrzeby są spowodowane, prędzej czy później będziesz musiał opłakiwać niepowetowaną stratę - za zniszczoną nadzieję na prawdziwą miłości i bezwarunkowej akceptacji, za to, że nie da się zmienić swojego dzieciństwa i swojej mamy. Nie będziesz mógł otrzymać od swojej matki niczego innego, co już otrzymałeś i będziesz musiał żyć z tym, co masz. Nie będziesz w stanie tego zrobić, nawet jeśli będziesz szukać substytutu matki w innych ludziach.🔷 Po żałobie i przestaniu widzieć idealny i wszechmocny obraz, zobaczysz swoją prawdziwą matkę - słabą, być może nie mniej przerażoną, niezdolną do miłość i troska, lub niezdolność do kochania i troski tak, jak byś chciała, twarda, obojętna lub nieostrożna. Możliwe, że zauważysz, że nawet niedoskonała matka była w stanie dać ci coś tylko prawdziwą osobę , a nie iluzoryczną wszechmocną wróżkę, można jakoś potraktować: szanować czy nie, okazywać wyrozumiałość czy troskę, kochać czy nie, odczuwać wdzięczność czy nie, mieć swobodę w swoich decyzjachw stosunku do niej Jednak okazując uczestnictwo, nie należy zapominać, że matka jest dorosła i może potrzebować pomocy tam, gdzie obiektywnie nie jest w stanie sama sobie poradzić. I oczywiście, jeśli poprosi o pomoc. W przeciwnym razie czy jest to miłość do oddawania się wyuczonej bezradności i promowania nieodpowiedzialności? Przed podjęciem jakichkolwiek działań wskazane jest uporanie się ze wszystkimi powyższymi kwestiami. W przeciwnym razie istnieje niebezpieczeństwo, że sam pójdziesz drogą naprawienia zła, aby spełnić oczekiwania swojej matki lub, częściej, drogą przerobienia niewłaściwej matki („Co mam zrobić z moją mamą, żeby ona... ?”) lub próbować działać tymi samymi metodami, mimo że one nie działają. A poza tym może przeszkadzać Ci strach przed reakcją matki lub poczucie wstydu i winy za to, że nie jesteś posłuszna i zdenerwujesz swoją mamę – wszystkie te uczucia, z którymi tak dobrze potrafiłaś sobie poradzić w dzieciństwie. Przejdźmy do działania🔷 Będziesz musiała nauczyć się budować granice, bo tam, gdzie są zatarte, każdy jest odpowiedzialny za wszystkich, a teraz to ty jesteś winna tego, że mama jest zdenerwowana, jest smutna, zawstydzona i zraniona. Chociaż każdy ponosi swoją część odpowiedzialności. I to jest dokładnie 100% odpowiedzialności za siebie, swoje uczucia, swoje wybory, swoje błędy i swoje sukcesy. A żebyś wzięła na siebie odpowiedzialność, nie potrzebujesz specjalnego pozwolenia. Jednak pamiętanie o tym, że mama też ma granice, jest nie mniej ważne niż wyznaczanie własnych.🔷 Co dokładnie należy zrobić? ✔ Określ, gdzie leżą Twoje granice – co jest dla Ciebie nie do zaakceptowania, a na co jesteś gotowa pójść na kompromis. ✔ Sformułuj zasady, biorąc pod uwagę Twoje potrzeby i ograniczenia Twojej mamy. ✔ To powinny być zasady, a nie wymagania. Pamiętaj, że zdrowe granice to granice elastyczne, a nie sztywne i konkretne.✔ Wypowiedz te zasady swojej mamie. Oczywiście nie całe 500 na raz. Stopniowo, zaczynając od najprostszych, wprowadzaj je w życie.✔ Każdą zasadę warto uzasadnić. Wyjaśnienia dają wskazówkę, czyli redukują niepokój, którego będzie mnóstwo po obu stronach.✔ Możesz szukać uzasadnień, które będą korzystne także dla mamy.✔ Alternatywnie: „Mamo, proszę, dzwoń do mnie nie częściej niż raz w tygodniu. Jeśli będziesz dzwonić tak jak teraz 10 razy dziennie, to natychmiast się rozłączę, chyba że masz zamiar powiedzieć coś naprawdę ważnego. ALE – w każdy piątek ty i ja będziemy się spotykać na kawie, tylko we dwoje.”✔ Zaproponuj dyskusję i kompromisy. 🔷Musisz być przygotowany na to, że mama będzie przerażona i będzie chciała, żeby wszystko pozostało tak, jak było. Potrafi się opierać, manipulować, obrażać się, milczeć, krzyczeć. Separacja dziecka to poważny kryzys dla matki, utrata ważnej części jej tożsamości, to strata, na którą pierwszą reakcją jest szok i zaprzeczenie („Nauczyli cię tego w Internecie!”). ✔ Powinieneś nauczyć się rozpoznawać, czym jest manipulacja i nie ulegać jej.✔ Na przykład, gdy pod presją poczucia winy, zastanów się: czy to ty obrażasz matkę swoim złym postępowaniem, czy też matkę obrażasz, zmuszając ją do abyś zachowywał się tak, jak ona chce?✔ Bądź wytrwały i konsekwentny. Powtórz spokojnie wyrażoną zasadę, rób to, co obiecałeś, jeśli twoja matka tego nie przestrzega. Jeśli wybuchnie skandal, zrób sobie przerwę. Decydując się na podjęcie działań w celu ochrony własnych granic, musisz zrozumieć, że Twoja matka może nie zaakceptować Twojej decyzji i może nie zgodzić się z Twoim wyborem. To jest smutne. I będziesz musiał dokonać wyboru - jaką cenę jesteś skłonny zapłacić i jaką część swojego życia jesteś skłonny poświęcić dla dobra związku. Szczerze mówiąc, nie widzę sensu płacenia za życie dane mi matko z moim życiem. Jednak decyzja o rozstaniu z matką i budowaniu nowego modelu relacji należy do Ciebie. Choć jest to bolesne, jest to jednak proces ZMIANY, a nie ZNISZCZENIA, niezależnie od tego, jak bardzo będzie to wyglądało na tle innych. tło strachu, niepokoju i złości Zmiana granic zawsze powoduje niepokój, a proces separacji najczęściej przebiega przez ból, jak przy narodzinach. Ale ty wybierasz życie.