I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Od autora: Znalazłem ten materiał w Internecie i wydał mi się nie tylko ciekawy, ale może przydać się każdemu, kto opiera się słuszności ustalonych raz na zawsze zasad dla wszystkich, którzy żyjąc mają poczucie winy, jak ryba wyjęta z wody w chaosie. W swoim życiu zwróciłam uwagę na dwa przeciwstawne trendy: 1. jeśli jestem w procesie twórczym i szukam, porządek w moim domu znika, rozpływa się jak letnia mgła))2. ale ratuje życie, jeśli jestem w ślepym zaułku: nie mogę podjąć decyzji, nie rozumiem sytuacji. W takim przypadku warto zaprowadzić nowy porządek w szafach, na półkach z książkami, a w przestrzeni wewnętrznej zapanuje oświecenie. „Aby zapomnieć o zasadach i żyć w swoim twórczym nieładzie, potrzebna jest odwaga”. stół oznacza bałagan w głowie. Co zatem oznacza pusty stół?” Einstein A. Żyjemy w bardzo wzorowym i przewidywalnym świecie. Prawie wszystko w nim jest starannie zapakowane i zorganizowane. Społeczeństwo nieustannie dąży do utrzymania porządku we wszystkim i wszędzie za wszelką cenę. Ale to wszystko jest niczym więcej niż złudzeniem. Wpojono nam powierzchowne wyobrażenia o symetrii. Życie w rzeczywistości jest nieprzewidywalne i chaotyczne, chociaż wydaje nam się, że jeśli wszystko „ organizować”, wtedy będzie znacznie lepiej. Ale w rzeczywistości jest odwrotnie. Myślisz na przykład, że musisz kupić jeszcze kilka spodni, żeby mieć ich „na zawsze”. Kupujesz więcej. A potem okazuje się, że wszystkie rzeczy nie mieszczą się już w szafie. A on jest po prostu skazany na chaos. Zatem tworząc „porządek” w jednym miejscu, od razu tworzysz go w innym. Decydujesz się wyrzucić wszystkie niepotrzebne rzeczy do kosza. Wydaje się, że w domu panuje „porządek”, ale świat jako całość stał się bardziej brudny. Oto, co mówi na ten temat fizyk Adam Frank: To jest prawo fizyki. Surowa prawda o życiu jest taka, że ​​sam Wszechświat jest chaosem. Jak możesz uporządkować sprawy w domu lub w swoim życiu, jeśli jest to sprzeczne z naturą wszechświata? Tak naprawdę, niezależnie od tego, jak bardzo staramy się utrzymać porządek w naszym życiu i w domu, nic nie działa. Tu i tam zawsze jest bałagan. Co robić? Powiedz „tak” chaotycznej naturze tego świata. Zaakceptuj. Ludzie, którzy zawsze mają bałagan w domu, są napiętnowani. Otaczającym ich wydają się apatyczni i prowadzą „złe” życie. Ale to po prostu nieprawda! Zdezorganizowani ludzie są lepsi od wszystkich innych. Choćby dlatego, że nie pozwalają, aby fałszywa iluzja porządku dyktowała ich codzienność Jim Morrison dobrze wypowiadał się na ten temat: Interesuje mnie bunt, chaos, chaos. Wydaje mi się, że to jest droga do wolności. Nie oznacza to jednak, że każdy aspekt życia trzeba pogrążyć w chaosie. Bycie zorganizowanym jest czasami ważne, a nawet przydatne. Ale nie masz prawa osądzać ludzi żyjących w nieładzie. Uwierzcie mi: porządek jest mocno przereklamowany. Ludzie, którzy mają w domu ciągły bałagan, nie są leniwi. Są kreatywni i odważni. Zdrowy rozsądek podpowiada nam, że czystość jest kluczem do wydajności i produktywności, ale nie jest to prawdą, autorzy bestsellera naukowego „A Perfect Mess: The Hidden Benefits of Disorder” – piszą Eric Abrahamson i David Friedman, autorzy bestsellera naukowego. : Bałagan niekoniecznie jest oznaką przypadkowości. Przy stole, na którym wszystko jest porozrzucane, można pracować wydajniej, niż przy czystym. Kiedy na biurku danej osoby panuje bałagan, nie oznacza to, że wykonuje on złą robotę. Oznacza to, że działa tak dobrze, że po prostu nie ma czasu na sprzątanie. Innymi słowy, bałagan może być oznaką wydajności, a nie nieostrożności. Doktor Kathleen Vohs z Uniwersytetu w Minnesocie przeprowadziła badanie i udowodniła, że ​​ludzie, którzy mają tendencję do wyrzucania rzeczy przypadkowych i gromadzących się śmieci, są w rzeczywistości bardziej kreatywni niż wszyscy inni. W ramach tej pracy naukowej Vohs przeprowadził jeden interesujący eksperyment. Podzieliła 48 ochotników na dwie grupy i poprosiła ich o znalezienie kreatywnych sposobów wykorzystania piłeczki do ping-ponga. Połowę uczestników eksperymentu umieszczono w czystym, schludnym pokoju, a pozostałych w nim