I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Dla każdej osoby ideał będzie składał się z jego własnych pomysłów i niezaspokojonych potrzeb. Ogólnie rzecz biorąc, ideał to coś nieosiągalnego, coś, czego nie można zrealizować, coś, do czego nie można się zbliżyć. Dlatego też, jeśli w swoich poszukiwaniach polegasz na jakimś ideale, może to oznaczać, że sam w siebie nie wierzysz. Na głębokim poziomie myślisz, że nie jesteś wystarczająco dobry, niewystarczająco mądry, nie warty miłości, a także niegodny uznania i podziwu. Czyli np. bardzo mądry człowiek, wypowiadający się na tematy wysoce intelektualne, może siedzieć przy wycieraczkach i myśleć, że nie jest wystarczająco mądry. Będzie wymagał od siebie coraz więcej i więcej.... przeczyta wiele książek, ale nigdy nie zda sobie sprawy ze swojej wiedzy i pozostanie dozorcą. Albo może zadziałać efekt odwrotny: człowiek jest bardzo mądry, głęboko myślący, ale może nie odnaleźć swojego powołania w świecie, bo jego zdaniem nie jest idealny i wystarczająco dobry. Doświadczy potwornej pustki, za którą stoi stan znikomości, gdyż tak naprawdę nigdy w życiu nie osiągnie ideału. I taka osoba może zacząć pić, żeby choć trochę poczuć się zrelaksowana i po prostu potrzebna światu. Albo człowiek może długo przebywać w jednym miejscu na jednym stanowisku w pracy, wyrosnąć z tej pozycji i poczuć się, jakby 11-klasista siedział przy biurku pierwszoklasisty. Mówimy tu o własnej wartości. I chodzi o głębokie poczucie własnej wartości – wartość mnie jako twórcy, mojego komponentu twórczego. Robię coś bardzo dobrze, ale nie ma w tym uznania, nie ma nikogo, kto by to zauważył, kto dał temu miejsce i życie. W mojej podświadomości jest ktoś, kto albo tego nie zauważa, albo w ogóle uważa to za niepotrzebne i głupie. Musisz więc ponownie uwierzyć w swojego twórcę, uwierzyć w swoją kreatywność. Przypomnij sobie swoją twórczą część jako dziecko: jak uwielbiałeś śpiewać, rysować, tańczyć lub coś innego i znajdować z tym kontakt. Już samo narysowanie słońca przez 5-letnie dziecko jest dla niego czymś radosnym i niesamowitym, ale dla dorosłych oczu może to być bazgroł lub coś nieistotnego. Albo dorosły musiał czymś zająć dziecko i ciągle go wysyłał, żeby dokończył rysunek, mówiąc, że czegoś tu brakuje, coś jest nie tak, kolor jest zły, ale to trzeba przerysować. To znaczy wydaje się nieszkodliwe, ale dorosły ogląda np. telewizję lub jest zajęty swoimi sprawami, wystarczy, że dziecko będzie zajęte, a dziecko postrzega to jako niewystarczająco dobre. Oznacza to, że znajdź tę dziecięcą, kreatywną część siebie i zacznij podkreślać, w czym jest dobra. Stwórz w sobie pole miłości, umieść je tam i powiedz: „Bardzo interesuje mnie to, co robisz, jak odkrywasz ten świat”. Pokaż mi, a ja będę patrzeć i się cieszyć, jakie to ciekawe!” I niech to dziecko zacznie się przyzwyczajać do tego, że jest zauważane w dobry sposób, z miłości. Wtedy ideał rozpada się jak dom z piasku, a ty zacznij polegać nie na ideale, ale na polu miłości, w którym objawia się Twój twórca. Powoli, stawiając małe kroki w kierunku celu, pamiętaj o ich stawianiu, zatrzymaj się, zauważ, co się objawiło i idź dalej nie żyje, to martwa energia - pole miłości, w którym to się dzieje, wzrost i dojrzałość to samo życie. Oczywiście to ćwiczenie może nie zadziałać za pierwszym razem i możesz mieć duży opór wobec swojego stwórcy, ponieważ jesteś podświadomość jest przyzwyczajona do poprzedniego stanu i nawykowych przekonań opartych na osobistym doświadczeniu przejawów bólu, przekonania zbiorowej nieświadomości mogą Cię nie wpuścić. Ale jeśli zaczniesz stawiać małe kroki w kierunku dowolnego celu, w którym utknąłeś i musisz to pokazać Stwórco, zauważ, co Cię nie wpuszcza i powiedz właściwe słowa swojemu wewnętrznemu dziecku. I stopniowo zmienisz swoje przeznaczenie w kierunku, który jest dla ciebie szlachetny. I oczywiście osoby, które są gotowe zejść głębiej, aby zrozumieć siebie i dokonać zmian, idą na psychoterapię,)