I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Obiecana kontynuacja o Vice W poprzednim poście opisałam, ile wysiłku włożyła nasza bohaterka, jak biegała i próbowała zmienić swój stan. Ale bezskutecznie. Wskazówki: zacznij od siebie, pokochaj siebie, nie załamuj się, pozbądź się urazów. Rada jest słuszna. Tylko 💥 bezużyteczna 💥, ponieważ nie jest jasne JAK! Co więc pomogło jej w naszej wspólnej pracy. Co zrobić, jeśli jesteście w podobnej sytuacji? 1. Oczyść swoje życie wewnętrzne. Marzenia o wzajemnej miłości, potrzebie ciepła, zaufania – to wszystko można odebrać i przywłaszczyć sobie. To jest Twoja energia do ruchu. A zadziory, słowa dewaluujące, obelgi, które spadły jak kamienie do Twojego ogrodu, należy zebrać i metaforycznie zwrócić autorowi. 2. Znajdź błędy w myśleniu i zrewiduj swoje myśli. Wiele z nich boli, szepczą pilnie. - Nikt cię już nie będzie kochał. - Nie jesteś kochanką, kochanką. Masz zły charakter. - Na zawsze pozostaniesz sam, nikt cię nie potrzebuje. Takie słowa drapią duszę i serce. Dewaluują i wtedy trudno ci uwierzyć w siebie. Zaprzeczenie i wygórowane marzenia są nie mniej niepokojące. - Wszystko będzie dobrze, spojrzy wstecz, zrozumie i wróci. Kocha mnie, jest po prostu zdezorientowany – wyzdrowieję, wzbogacę się, nauczę się angielskiego i chińskiego, a on będzie żałował, że mnie zostawił. Rozbieżność z rzeczywistością i tryb oczekiwania ostatecznie przynoszą cierpienie i dekadencki nastrój. 3. Zacznij dbać o siebie fizycznie i emocjonalnie. Zwróć się do swojej dziecięcej części osobowości, która cierpi z powodu emocjonalnego głodu. Nawiąż z nią kontakt, ustal taki rodzaj połączenia, jakiego potrzebujesz. Ten, o którym marzysz na zewnątrz. Jak zapewne już zrozumiałeś, potrzebne jest ❗zintegrowane podejście❗ i najlepiej z akompaniamentem, o czym mowa w kolejnych postach. To skomplikowane, bo jedna rzecz przylega do drugiej, wtedy do głowy wkradają się złe myśli, potem odczuwasz nieznośny ból w środku. A jeśli spróbujesz się wyłączyć, cała twoja energia odchodzi i zamieniasz się w zombie bez pragnień i radości. Czy rozwiązania, które pomogły Vice, przypadły Ci do gustu? Czy zrobiłeś coś podobnego samodzielnie lub z terapeutą? Podziel się swoimi metodami!