I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Od autorki: Jak na nowo zakochać się w mężu? A także jak zapobiec sytuacji, w której ta kwestia może stać się istotna. Jak utrzymać motyle w brzuchu od pierwszego spotkania i „dopóki śmierć was nie rozłączy”. (Poza opcją śmierci tydzień po ślubie). Jedna z uczestniczek maratonu „Zakochaj się w sobie” po jego ukończeniu podziękowała mi za to, że mogę na nowo pokochać siebie i poprosiła o wykonanie „Zakochania się”. Maraton Miłość z Mężem. Na początek postanowiłem napisać o tym artykuł. Szczerze mówiąc, mam niewielkie doświadczenie w życiu rodzinnym. 7 miesięcy. Dlatego sceptycy nie mogą czytać dalej. Tak. Jak dotąd nie spotkałam się z takim zadaniem „zakochania się na nowo”. Jednocześnie widziałem wystarczająco dużo „martwych” rodzin i kategorycznie tego nie chcę, dlatego podchodzę do życia rodzinnego świadomie, ze świadomością, że relacje rodzinne w 90% zależą od kobiety, tj. ode mnie. Niech więc ten artykuł stanie się dla mnie swego rodzaju manifestem, publiczną obietnicą stosowania się do własnych zaleceń. Najstraszniejszą (destrukcyjną dla związków) iluzją jest to, że wyboru dokonujemy tylko raz. Moment, w którym mężczyzna postanawia dać kobiecie pierścionek (moment, w którym kobieta powie „TAK”). Bardziej podświadomie niż w myślach, ale tak naprawdę wyborów dokonujemy KAŻDEGO DNIA. To tak, jakbyśmy mieli w głowie taki ogromny kalendarz, na całe życie, w którym przed każdym dniem można postawić haczyk (TAK) lub krzyżyk (NIE). I każdego dnia na tej liście nieświadomie zaznaczamy – tak lub nie. Czy jestem gotowa (jestem gotowa) żyć z nim (nią) przez resztę życia. Przysięga przy ołtarzu (pieczęć w paszporcie) jest przyrzeczeniem miłości w smutku i radości, tj. pomimo okoliczności ZEWNĘTRZNYCH. Ale jest coś ważniejszego. Nasze wewnętrzne światy. W urzędzie stanu cywilnego nikt nie obiecuje miłości, mimo że żona stanie się nie do zniesienia, a mąż stanie się pijakiem. Nikt nie obiecuje urzędowi stanu cywilnego miłości pomimo zdrady, pobicia, głupoty, niemożności utrzymania rodziny, tyranii, histerii itp. Każdego wieczoru, gdy zasypiamy, gdzieś w nas zostaje umieszczony kleszcz. Albo krzyż. W odpowiedzi na pytanie – czy jesteśmy gotowi kontynuować – przez resztę życia – życie z tą osobą? W pierwszych tygodniach, miesiącach, latach życia większość odpowiedzi na to pytanie jest zaznaczona. I tylko rzadkie krzyże w dni kłótni, które również się zdarzają, urozmaicają tę listę. Ale lata mijają. Żyjemy w pokoju. W końcu dokonano wyboru „dokąd on/ona pójdzie ode mnie”. Zaczynają pojawiać się krzyże zarówno na naszej liście, jak i na liście naszego partnera. A potem pewnego dnia się budzimy, a checkboxy z pierwszych miesięcy życia są w mniejszości. Krzyże - odpowiedzi negatywne - przeważają. I nie wiem, czy mi się to uda przez całe życie, ale naprawdę nastawiam się na to, aby żyć na co dzień w taki sposób, aby wieczorem mój mąż odhaczył pole. Żeby było jak najmniej krzyżyków. I tak, też mu ​​opowiedziałam tę analogię. I razem z mężem oglądaliśmy film „50 pierwszych randek”. Oprócz pięknej bajki film ten kryje w sobie ogromny sekret szczęśliwego związku. To opowieść o tym, jak 16 października dziewczyna uległa wypadkowi, w wyniku którego uszkodziła się jej pamięć krótkotrwała. Wieczorem poszła spać, a rano obudziła się ponownie, jak 16 października, zapominając o strasznym zdarzeniu. I bez względu na to, co wydarzyło się tego dnia, następnego dnia obudziła się ponownie rankiem 16 października. Zakochał się w niej mężczyzna. I każdego dnia ją poznawał. I każdego kolejnego dnia na nowo ją podbijał. Każdy z ich pocałunków był pierwszym. Jak więc ponownie zakochać się w swoim mężu? Albo jak nie stracić tego wspaniałego uczucia? „Na spotkanie pana młodego dziewczyna musi wyjść wesoła i z makijażem, bo jeśli wyjdzie smutna i bez makijażu, wszyscy od razu zrozumieją, że jest już mężatką”. Masza, 6 lat Prawda mówi ustami dziecka, a ta informacja wcale nie jest dla tych, którzy chcą „poznać pana młodego”. I dla tych, które chcą na nowo zakochać się w swoim mężu. Wniosek, jak to zrobić, nasuwa się sam z mądrego wyrażenia dziecka. Przede wszystkim jest to ważnezrozumieć, że miłość to działanie, a nie uczucie (w przeciwieństwie do zakochania). Niestety we współczesnym świecie panuje przekonanie, że bardzo łatwo jest kochać, jeśli tylko jest ktoś. Wierzymy, że problemy w miłości wiążą się ze złym wyborem, a nie z naszą nieumiejętnością kochania. Ludzie wierzą, że kochać jest łatwo, ale znalezienie godnego obiektu miłości i osiągnięcie go jest trudne” – Erich Fromm, „The Art of Loving”. Dlatego w większości przypadków zakochanie się nie przeradza się w miłość. Po przejściu „chemii” następny okres nie rozpoczyna się, ponieważ nic się w tym celu nie robi. Poniżej podam kilka zaleceń, z których większość stosuję w życiu codziennym, abym pewnego dnia nie musiała „zakochać się na nowo”: 1. Na swoich zwykłych witaminach napisz „Miłość do męża”. Siła myśli czyni cuda. Akceptując każdego ranka „miłość do męża”, zwiększysz w ten sposób poziom miłości do niego.2. Mieć randkę! Prawdziwą randkę, jakby była pierwszą lub najbardziej ekscytującą w Twoim życiu. Kto powiedział, że na randkę można iść tylko w okresie bukietu cukierków?3. W każdy dzień powszedni, kiedy mój mąż wychodzi rano do pracy, spotykam go z pracy. Nie tylko otwieram mu drzwi, ja go spotykam. Co więcej, robię to dwa razy dziennie (mój mąż je lunch w domu). Nie ma znaczenia, w jakim jestem nastroju, jakie problemy się wydarzyły. Wszystko to można omówić później. Istotny jest tutaj sam fakt spotkania. Jak dzieci witają się z ojcem? „Hurra… tata przyjechał!!!” Jak zwierzęta witają swoich właścicieli? Poznaj swojego mężczyznę tak, jakbyś była w nim zakochana. Poznaj swojego męża w bieliźnie lub pięknej sukience. 4. Kiedyś przeczytałam zdanie, które mnie zadziwiło: „Kobiety ze Wschodu też pięknie się malują i ubierają, ale dla męża. Kobiety z Zachodu wyglądają w domu chaotycznie, ale nakładają makijaż i ubierają się, aby wyjść i podbić innych mężczyzn swoją urodą. Od tego czasu sama zdecydowałam, że będę się ubierać i wyglądać dobrze przede wszystkim dla mojego mężczyzny. I tutaj bardzo ważne jest, aby nie wpaść w pułapkę: wielu mężczyzn twierdzi, że nie obchodzi ich, w co się ubierasz, czy nosisz makijaż, czy nie, i jaką masz fryzurę. To wspaniale, że ci to mówią (i tak myślą), ale nie wierz w to. Oznacza to, że jestem pewien, że mężczyźni są w tej chwili szczerzy. Kochają nas pod każdą postacią, to prawda! A mimo to w pracy otacza ich wiele pięknie ubranych kobiet. Jednak wcale nie chodzi tu o same ubrania. Chodzi tu o postawę i decyzję – wyglądać pięknie przede wszystkim dla męża, a nie dla nieznajomych. Może nie codziennie, ale przynajmniej nie tylko w urodziny i 23 lutego. Jakie ubrania warto nosić w domu? Jeśli niespodziewanie przyjdą do Ciebie goście, jeśli pobiegniesz się przebrać, wyrzuć te ubrania!!! (oczywiście jeśli nie jest to bielizna erotyczna) )) 5. Ćwiczenie magiczne „Gdybym kochała…”. Na maratonie „Zakochaj się w sobie” stawiam w stosunku do siebie takie zadanie: „gdybym kochał siebie, co bym zrobił w tej czy innej sytuacji?” To samo można zrobić w stosunku do męża: „gdybym go kochała, gdybym była w nim zakochana, jak bym z nim rozmawiała, jak bym się zachowywała?” Odpowiedź na to pytanie da Ci znacznie więcej niż mój artykuł. Przecież piszę w nim o sobie, nie wiedząc nic o Tobie. 6. Słodkie małe rzeczy. Kiedy jesteśmy zakochani, mamy tendencję do zaskakiwania siebie nawzajem. Jest też odwrotnie: miłe dla siebie małe rzeczy przyczyniają się do zakochania. Napisz miłosnego SMS-a do swojego męża, gdy jest w pracy; włóż liścik miłosny do kieszeni marynarki lub przyklej go do lodówki. Któregoś dnia pojechaliśmy z mężem na seminarium. Nie był specjalnie ciekawy, zdecydowaliśmy, że wyjdzie po przerwie, ale jeszcze będąc na korytarzu, narysowałam na otrzymanych notatkach erotyczne obrazki i przekazałam „notatki” mężowi. Należy zauważyć, że jestem artystą od słowa „źle”, ale znaczenie „malarstwa naskalnego” było jasne i to jest najważniejsze. 7. Śnij o przyszłości! Wizualizujcie obrazy swojej wspólnej szczęśliwej przyszłości. Wspólne marzenia niesamowicie jednoczą. 8. Jeśli chcesz zakochać się w swoim mężu, wyobraź sobie to samoże chcesz, żeby się w tobie zakochał, żeby go zadowolić. Załóżmy, że się nie znacie. Jak zdobyłbyś jego serce? Zwłaszcza biorąc pod uwagę, jak dobrze go znasz.9. Grać! Zabierz gry do łóżka (pójdźcie razem do sex shopu), a także do życia! Udawaj nieznajomego. Wyślij męża do sklepu z listą zakupów i podążaj za nim! Podejdź do niego, aby go „poznać”. Bądź tajemniczy i niezwykły, zrób fryzurę inną niż ta, z jaką jest przyzwyczajony do ciebie. 10. „Patrzę na Was jak w lustro... aż do zawrotów głowy” (c) Spójrzcie sobie w oczy, chcąc się wczuć, zatopić się w jego bezdusznych oczach. 11. Módl się za swojego męża. Aby to zrobić, nie musisz nawet wierzyć w Boga. Ten punkt jest poza religią. Modlitwę możesz zastąpić wdzięcznością lub treningiem pozytywnego myślenia. W końcu wszyscy wiemy, że myśli są materialne. Wielu z nas nawet uczy się myśleć pozytywnie o sobie. Stało się dla mnie objawieniem, że ważne jest, aby zachować tę zasadę także w stosunku do innych. Zastąp wewnętrzne narzekanie, gdy twój mąż zrobił coś złego w modlitwie. Nie jest to wcale łatwe, ale bardzo skuteczne. Zamiast: „Och, to łajdak, już chleba nie kupił, w niczym nie można na nim polegać, wszystko musisz zrobić sama, nie mąż, tylko jakaś kara”. „Panie, daj mojemu mężowi rozum i pamięć, następnym razem koniecznie kup chleb” (Wierzę, że mój mąż jest rozsądny, następnym razem koniecznie kup chleb). Nawet jeśli powiesz mu na głos coś zupełnie innego, bo nie będziesz miała siły nie wyrazić skargi, w myślach nie narzekaj na męża. Przetestowałem to na sobie i swoim wybrańcu, działa bez zarzutu. Powiedz sobie pożądany rezultat, czego chcesz. Jeden z moich ulubionych dowcipów brzmi tak: Mężczyzna jedzie po pracy tramwajem i myśli: „Moje życie jest okropne, moja żona jest głupia, moja córka to prostytutka, mój syn to głupek, mój szef to tyran”. a za nim stoi anioł stróż i pisze zdziwiony: „mój podopieczny ma dziwne życzenia, ale pan, pan, musi je spełnić”. 12. Bój się!!! Jak to mówią: „nie dotrzymujemy, ale gdy przegrywamy, płaczemy”. Nie pozwól na stratę. Bój się, że może się to zdarzyć, że Twój mąż może zniknąć (może wyjechać do kogoś innego, umrzeć, w końcu może zostać porwany przez kosmitów). Pomyśl o tym, jego wartość natychmiast wzrośnie dla Ciebie!13. Zapisz się na taniec z mężem (najlepiej Tango 14. Napisz listę 100 komplementów dla swojego męża. Jeśli nie ma już za co go chwalić, przypomnij sobie, dlaczego kiedyś się w nim zakochałeś. Pochwal swojego męża. Chwal swojego męża prawidłowo. Nie tylko za to, kim jest, ale także za swoje czyny. Zamiast: „jesteś taki mądry, najlepszy” powiedz: „nie poradzę sobie bez ciebie, czuję się przy tobie bezpiecznie i dobrze, jesteś silny i dzięki temu czuję się bezpiecznie przy tobie”. osobą taką, na jaką zasługuje, pozostanie taką, jaką jest, ale jeśli będziesz traktować ją jako osobę, jaką powinna i może być, stanie się nią dzięki Twojej niezachwianej lojalności wobec niego, przyczynisz się do tego, że nią się stanie nie docenił siebie.” Helen Andelin „Urok kobiecości” 15. Postaw sobie za cel zauważanie (możesz nawet zapisać) wszystkiego, co dla ciebie robi, podziękuj mu za to na głos, nawet jeśli robi tylko „swoje”. obowiązków”. dla Ciebie, tym bardziej będzie chciał zrobić dla Ciebie coś innego, co stanie się powodem, aby ponownie się w nim zakochać. 16. Pozbądź się nudy w sobie! Przede wszystkim pozbądź się w sobie nudy. Odnów się, zakochaj się przede wszystkim w sobie. Aby motylki w brzuchu zaczęły trzepotać na myśl o Twoim mężu, przede wszystkim muszą być w Twoim brzuchu. Jeśli nie będzie tych motyli, nie będzie komu trzepotać. Jeśli jest mało motyli, jeśli są.