I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Ważną cechą, która pomaga zwiększyć sprawność umysłową i nie marnować energii, jest umiejętność polegania na własnym doświadczeniu Od najmłodszych lat, bez względu na to, jak bardzo chronią nas rodzice, wypełniamy swój koszyk na ramię kamienie doświadczenia: - zalegam z gorącym żelazkiem i teraz ostrożniej obchodzę się z gorącymi przedmiotami; - spadłem z huśtawki i nie będę już wisiał na oknie drugiego piętra - przykryty falą morską i nie zawisnę; Nie pływaj podczas silnej burzy. Ciężar koszyka jest rekompensowany dodatkowym zabezpieczeniem. Aby przetrwać, ludzie są absolutnie potrzebni, po prostu niezbędny jest kontakt z innymi ludźmi. Ludzkie dziecko umrze, jeśli zostanie pozostawione samotnie; intymność jest bezpośrednio związana z bezpieczeństwem. Doświadczenia z dzieciństwa pozostają z nami na zawsze. A do „kamieni” interakcji z przedmiotami dodawane są „kamienie” relacji: - Tata mówił głośno i mnie nie zauważył, ale mimo to podbiegłem, a potem na mnie krzyknął, tak że osłupiałem. Od tego czasu, gdy tata się denerwuje, próbuję się ukryć – znajomy powiedział mi, że jestem dla niego najważniejsza i zawsze taka będę, ale przyszedł nowy chłopak i przez tydzień nie zwracał na mnie uwagi. Jak mogę teraz zaufać przyjacielowi? - W przeszłości moja mama obiecała, że ​​da mi szczeniaka na urodziny, ale wkrótce będę mieć brata. A mama kazała mi o tym zapomnieć. Teraz wiem, że dla mojej mamy jest ktoś ważniejszy ode mnie. I wszystko byłoby w porządku. W tym życiu nie jest źle wiedzieć, gdzie możesz się poparzyć, uderzyć lub potknąć. Albo nie proś ich o obietnice, bo ich nie dotrzymają, nie czuj irytacji niepohamowanego ojca, uświadom sobie, że nie jestem sama z mamą i świat nie kręci się wokół mnie. Byle mój koszyk był na tyle lekki, że ramiona nie ugięły się pod jego ciężarem, nawet tego nie zauważę. Ale nagle (albo wcale nie przez przypadek): - ten pan wygląda jak tata, ma głośno głos. Będę się od niego trzymać z daleka; przyjaciele zawsze zdradzają. Nie możesz nikomu ufać; twoja żona na pewno będzie miała kogoś innego. Wszystkie kobiety są takie same. Człowiek szuka bezpieczeństwa i wybiera „kamienie” na każdą okazję. Sytuacje, które tylko w niewielkim stopniu przypominają tę początkowo przerażającą. Albo ludzie, którzy są efemerycznie podobni do postaci z dzieciństwa. Tego wszystkiego się obecnie stanowczo unika. Moje własne doświadczenia praktycznie znikają, ale niepokój nie ustępuje. W końcu cała sztuczka polega na tym, że związek między lękiem a niebezpieczeństwem nie jest oczywisty. Lęk jest niejasny, a jego pochodzenie może wynikać w równym stopniu z urazu psychicznego, „zapadnięcia się” gniewu lub zaprzestania potrzeb. Jednocześnie łagodzi się niepokój, jeśli jest ku temu powód. Wtedy zamienia się w strach, a przyczyny można znaleźć jedynie w koszyku swoich doświadczeń lub zaglądając do koszyków innych ludzi. Wczoraj w telewizji mówili o tornadzie. A teraz czuję się nieswojo na myśl o wyjeździe nad morze. Coraz więcej sytuacji, miejsc i ludzi zostaje opatrzonych etykietą „niebezpiecznych” i staje się kolejnym kamieniem na naszych barkach. Pewnego dnia ciężar staje się nie do udźwignięcia. Ze swojego miejsca możesz się ruszyć jedynie decydując się na zdjęcie kosza z ramion. Całkowicie. Pomimo tego, że praktycznie już urosła. Uświadomiwszy sobie, że świat jest niebezpieczny, ale jednocześnie atrakcyjny, moim zdaniem tylko jedna rzecz może sprowokować ten krok – nagłe zrozumienie, że śmierć nastąpiła już w momencie, gdy kosz musi urosnąć na swoim miejscu kosz ciężki? Czy możesz oddychać głęboko lub przez długi czas masz zgarbione plecy i ściśnięte ramiona? Czy potrzebujesz wszystkich kamieni? Czy chcesz kontynuować uzupełnianie koszyka? Zrób inwentarz swoich zasad, swoich obaw i ograniczeń. Przyjrzyj się im uważnie. Być może zaczną się kruszyć pod Twoim spojrzeniem lub rozpłyną w Twoich ciepłych dłoniach.