I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Zacznę mój artykuł od fragmentów prawa, ponieważ ważne jest, abyśmy wszyscy zrozumieli, które ograniczenia są legalne, a które nie. „Kodeks pracy Federacji Rosyjskiej nie zawiera zakazów i ograniczeń dotyczących pracy w jednej organizacji (a także w jednej jednostce strukturalnej organizacji) krewnych lub członków rodziny. Ponadto, jak wskazano na stronie internetowej inspektoratu internetowego, ustanowienie takiego zakazu przez pracodawcę jest niezgodne z prawem, ponieważ stanowi dyskryminację w świecie pracy.” „Działalność organizacji sektora państwowego i komunalnego, oprócz Kodeksu pracy Federacji Rosyjskiej, regulują inne przepisy i regulaminy Zatem ograniczenia związane ze wspólną pracą krewnych są przewidziane w szeregu ustaw i ustaw i zgodnie z nimi praca krewnych (rodziców, małżonków, dzieci, braci, sióstr i braci) jest niedozwolona. , siostry, rodzice, dzieci małżonków i małżonkowie dzieci), przewidujące ich podporządkowanie lub kontrolę.” A potem zaczniemy zastanawiać się, jakie są zalety i wady małżonków pracujących w tej samej organizacji. Prawdopodobnie powinniśmy od razu oddzielić dwie gałęzie myślenia, a one w istocie są odpowiedziami na postawione pytanie: 1. Kiedy małżonkowie chcą współpracować, uważają, że jest to wygodne, możliwe i konieczne, oraz2. Kiedy kategorycznie się temu sprzeciwiają. Zgadzam się, ci, którzy współpracują, to ludzie zgodni jak astronauci... Jest to bardzo powszechne, jeśli chodzi o małe rodzinne firmy: minihotele, kawiarnie, piekarnie, małe sklepy, kwiaciarnie - i prawie. pracują tam wszyscy członkowie rodziny, łącznie z dorastającymi dziećmi, które pomagają. Dobra opcja? Dobry. Każdy z nas widział takie małe rodzinne firmy i korzystał z ich usług. Interesująca jest opinia innych psychologów: Averina Svetlana Anatolyevna Miałem dużo szczęścia. Mój mąż ma wiele skutecznych umiejętności i angażuje się w moją pracę w zakresie konceptualizacji i promocji. To wystarczy zarówno na Twoje projekty, jak i na moje. Alexander Kardashov Olga, dziękuję za ciekawy artykuł. Moja żona i ja pracujemy razem od wielu lat; kiedyś była to praca najemna, ale od 7 lat prowadzimy wspólną działalność gospodarczą. Oczywiście małżonkowie współpracują ze sobą nie tylko w swoich małych firmach, ale także w średnich i dużych firmach, w agencjach rządowych, czy w przedsiębiorstwach. Pamiętacie dynastie rodzinne, kiedy wszyscy członkowie rodziny pracowali w jakiejś dużej fabryce i byli z tego dumni. Olga Kesler napisała: „nepotyzm” w pracy”. Kolpakova Anna Sergeevna W jego przypadku jestem temu przeciwna. A więc to zależy. .dla ludzi, jak pracują, czy utrzymują rodziny - oczywiście, wow))) I są też bardzo wartościowe historie Moi dziadkowie poznali się w oblężonym Leningradzie, w stacjonarnych warsztatach naprawy samolotów, pracowali razem przez całą wojnę w ogóle firmy komercyjne przez całe życie zawodowe inaczej traktują krewnych w pracy i czasem potajemnie, nie zapisując tego w dokumentach, wprowadzają własne zakazy. Pewnie słyszałeś, że w niektórych firmach relacje osobiste to „romanse biurowe”. do zwolnienia włącznie są zakazane. W naszej firmie, u zarania jej istnienia, było tylko 20 odważnych marzycieli, którzy nie widzieli żadnych barier i chcieli zbudować cywilizowany i silny biznes, to my. dyrektor, który jest jednocześnie właścicielem firmy, powiedział nam: „Otwórzcie swoje notesy i zaproście do pracy swoich bliskich, przyjaciół, znajomych.” Ale nie byle kogo! Stawiał kandydatom dość jasne wymagania: obowiązkowe wykształcenie wyższe, jako rodzaj kwalifikacji, wiek od 30 lat, tak aby osoba miała już doświadczenie życiowe, zarówno pozytywne, jak i negatywne, które przezwyciężyła, chęć i umiejętność uczenia się, zaczynaj od niskiego startu, rozwijaj się i zarabiaj w naszej firmie. Preferowane były osoby rodzinne, dobrze, jeśli mają dzieci, ponieważ są bardziej stabilne i odpowiedzialne, a nie „lotnicy” i oczywiście ludzie.energiczny, prowadzący aktywny tryb życia, optymistyczny. Następnie nasz szef osobiście przeprowadził wszystkie rozmowy kwalifikacyjne i sam zebrał trzon zespołu, co pozwoliło mu stopniowo stworzyć duży biznes. Tak więc krewni, przyjaciele i znajomi pracowali i mają wiele, wiele problemów z tym związanych w naszej obecnej grupie firm , nie pamiętam. Ale oczywiście zatrudnialiśmy nie tylko z polecenia, ale także z ogłoszeń w ówczesnej prasie, a później na portalach z ofertami pracy. W każdym razie w drodze selekcji konkurencyjnej. Wciąż jednak zdarzają się przykłady komplikacji w przypadku pracujących małżonków. Podam przykład, gdy jeden z menadżerów wyższego szczebla, który pracował w Grupie Spółek razem z żoną, ich małżeństwo trwało ponad 20 lat, zakochał się w jednym z nowych pracowników i bardzo szybko, dosłownie w ciągu miesiąca, podjąłem decyzję i opuściłem rodzinę. Nawiasem mówiąc, dla jego żony, miłej, pięknej, kochającej kobiety, była to straszna tragedia. Kontynuowanie pracy w jednym zespole było dla nich wybuchowe. Wtedy menedżerowie zdecydowali, że ten najwyższy menedżer i jego nowa żona przeniosą się i pójdą do pracy w moskiewskim biurze, a była żona pozostanie w tym samym miejscu. miasto, w którym pracowała. Podzielę się tym, że mój mąż i ja pracowaliśmy w tej samej firmie przez 19 lat i dla nas były to kompletne zalety. Mieszkamy w regionie moskiewskim i pracowaliśmy w centrum Moskwy - jechaliśmy z i pracować w tym samym samochodzie. Chętnie uczestniczyliśmy w różnego rodzaju seminariach, konferencjach odbywających się w pensjonatach, „bawiliśmy się” na rozmaitych imprezach, imprezach firmowych, czego było pod dostatkiem przez wiele lat pracy. Mój mąż pracował jako kierownik działu sprzedaży na Ukrainę i Białoruś. W zasadzie on i ja pracowaliśmy w różnych działach, ale był okres – chyba pięć lat, kiedy trafiliśmy do tego samego zespołu – zostałem mianowany dyrektorem ds. rozwoju biznesu na Ukrainie i Białorusi, musiałem otworzyć i zaopatrzyć magazyn w Kijów, wybierz zespół do biura, współpracuj z dużymi dealerami, rozwijaj małych dealerów itp. I chociaż w naszym Kodeksie cywilnym istnieje zakaz, aby małżonkowie lub krewni pracowali bezpośrednio pod lub jako podwładni, w naszym przypadku szef powiedział, że ten tandem przyniesie to tylko korzyść biznesowi.. Siedzieliśmy z mężem w biurach różnych działów, ale w tym okresie często jeździliśmy razem na wyjazdy służbowe. Odwiedzili nas także nasi partnerzy, właściciele, dyrektorzy firm. Zaprzyjaźniliśmy się z wieloma, ale z powodu pewnych okoliczności nie każdemu udało się teraz utrzymać przyjaźń. A kiedy lepiej, aby małżonkowie nie pracowali razem? Generalnie ludzie sami bardzo dobrze znają odpowiedź na to pytanie i czują, że pod żadnym pozorem nie chcą razem współpracować. Dobrze ujął to nasz kolega, Leonid Jurjewicz Kruchinin: W specyficznej firmie rodzinnej, takiej jak tawerna-hotel przy drodze, dobrze jest pracować całą rodziną, jeśli panuje zaufanie i tolerancja. Ale w większości rodzin praca jest po prostu ujściem, gdzie przywracane są osobiste granice naruszone w rodzinie. Zgadzam się z Leonidem. Ale myślę, że niekoniecznie mówimy o naruszaniu granic w rodzinie, ale na przykład małżonkowie chcą mieć czas na tęsknotę za sobą, nie chcą „przynosić pracy do domu” lub oboje są liderami i będzie im trudno współpracować. Podam przykład. Kiedyś zatrudniliśmy inżyniera. Po pewnym czasie przyszedł i powiedział: „Jestem głęboko żonatym mężczyzną. Praca jest dla mnie ujściem. Właściwie obiecywali mi także wyjazdy służbowe”. Dotrzymaliśmy słowa, wysyłaliśmy go w podróże służbowe, które spędzał jak na wakacjach.... Uratował swoje małżeństwo. Nie da się przejść obojętnie obok takiego tematu jak powieści w pracy. Jeden przykład podałem już powyżej. Ale było ich sporo, zwykle w przypadkach, gdy w firmie pracował tylko jeden z małżonków. Młody, gorący. Zakochiwali się, rozwiedli, pobrali, najczęściej mężczyźni, ale kobiety też. Praca więc „rozbierała” niektórych ludzi. Ale jednocześnie wiele małżeństw przetrwało. Nadal chodzi o to, jaki rodzaj relacji łączy małżonków, jak mocne jest małżeństwo. A jeśli chodzi o ludzi wolnych, nie było żadnych problemów, poza tym, że nowożeńcy (lub para) zostali „rozwiedzeni”.!