I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Od autora: „Jak rozwiązać konflikty w rodzinie i zacząć się rozumieć” przeczytaj link: Być może znasz koncepcję scenariusza życiowego. Komunikując się z różnymi ludźmi, zachowujemy się inaczej, tj. Stosujemy różne modele reakcji. Mamy własne scenariusze komunikacji i oczywiście zachowania w sytuacji konfliktowej. Komunikacja rodzinna nie jest wyjątkiem. Rozważmy scenariusze konfliktów w rodzinie. Każdy scenariusz to fabuła, która ma rozwiązanie, tj. w końcu będzie rezultat. Z reguły ten sam wynik uzyskujemy w długim okresie czasu. Nic się nie zmienia, konflikty trwają. Po co? Jaki wynik chcemy uzyskać, co uzyskamy? Wyróżniłbym 3 główne scenariusze i zachowania w konflikcie: 1. Nasz scenariusz nazywa się „Krwawienie”. Codzienność i rutyna ciągną się dalej. Para szuka różnorodności, swego rodzaju skrajności, aby urozmaicić swoje życie. Potrząśnij się, poznaj nowy smak. Bardzo podobne do upuszczania krwi. Poczujesz przypływ sił i nowej energii. W tym konflikcie nie ma nic złego, jest nawet pożyteczny. Pozwala inaczej spojrzeć na życie. Jest szansa, aby zabrać głos i usłyszeć drugą połowę. Bo pod presją lekkich emocji mówimy to, co naprawdę myślimy. Najważniejsze, żeby nie dać się ponieść emocjom i nie wdawać się w prawdziwe działania wojenne. Konflikt ten jest łatwy do opanowania, bo nie ma pełnego zaangażowania, jest lekki rozlew krwi. Konflikt wychodzi na światło dzienne, gdy tylko osoby w konflikcie nawiązują kontakt osobisty, oskarżają, obrażają, wspominają krewnych itp. 2. Nazwijmy ten scenariusz „Konkurencjami”. W tym przypadku każdy ma swój własny punkt widzenia, oczywiście jest to poprawne. Obaj partnerzy obstają przy swoim, nikt nie stara się słuchać drugiego, wszyscy wiedzą, że ma on rację. To dwa byki na jednym moście. Znalezienie kompromisu w tym konflikcie nie jest istotne. Głównym celem jest tutaj zwycięstwo. Efektem tych zwycięstw są stale pogarszające się relacje, wyobcowanie i brak zrozumienia. Rodzice tracą ten scenariusz ze swoimi dorosłymi dziećmi. Dziecko wkraczając w okres dojrzewania czuje się jak dorosły, ma własne spojrzenie na życie. Mądrzy i doświadczeni rodzice wiedzą, do czego mogą doprowadzić określone działania i starają się chronić swoje dzieci przed możliwymi niebezpieczeństwami. Efekt jest często odwrotny. Scenariusz „konkurencji” prędzej czy później doprowadzi do tego, że ludzie zaczną żyć własnym życiem. Nie szukają pomocy i wsparcia ze strony rodziny. Po co? Tutaj nadal nie są one rozumiane i akceptowane. Najczęściej takie małżeństwo rozpada się lub ma charakter formalny. A dzieci odchodzą i szukają autorytetu na boku. Jeśli chcesz zmienić sytuację, zmień scenariusz. Zacznij zabawę w „współpracę”. 3. Ostatni, trzeci scenariusz jest moim zdaniem najniebezpieczniejszy. „Tyran i ofiara”. To związek, w którym dla jednej ze stron na pierwszym miejscu jest strach. Niekontrolowane wybuchy emocji ze strony tyrana. Ofiara stara się nie protestować, wygładzić ostre krawędzie, ale efekt jest wciąż ten sam. W grę wchodzi przemoc (fizyczna, psychiczna lub obie). Oczywiście nie mówimy o miłości. Miłość i strach to rzeczy nie do pogodzenia. To właśnie w tych związkach zazdrość występuje w najbardziej wyrafinowanych przejawach. Tyran jest właścicielem, ofiara jest dla niego rzeczą, może ulubioną rzeczą, ale rzeczą. Jest tylko jeden sposób na zmianę scenariusza: przestać być ofiarą. Jeśli pojawi się miłość, wiele się zmieni. Jeśli nie, pomyśl: „Dlaczego mieszkasz z tą osobą?” Ogólnie rzecz biorąc, w konflikcie jest wiele rzeczy potrzebnych i przydatnych. Aby jednak było to konstruktywne, w żadnym wypadku nie należy podchodzić do kwestii osobistych. Wyraź swój stosunek do zachowań, sytuacji, porozmawiaj o tym, jak się czujesz. Nazwij swoje uczucia po imieniu. Dialog zakończy się, gdy tylko pojawią się oskarżenia. Pomyśl sam, jeśli zostaniesz zaatakowany, co zrobisz? Bronisz się. Twój partner nie jest wyjątkiem. Jeśli jeden z partnerów zajmie pozycję obronną, kończy się konstruktywność konfliktu. „Jak rozwiązywać konflikty w rodzinie i=146