I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Uwaga: informacje z konsultacji opisane są za zgodą klienta. Wybór bez wyboru: ofiara czy gwałciciel. Na przyjęciu klient jest świadomy i dobrze odczytany. Jest inteligentna w kwestiach psychologicznych. Na pytanie, czy była już u psychologa, odpowiedziała, że ​​chodzi na terapię od ponad roku (nie znała kierunku). Na pytanie, co jej nie pasuje, odpowiedziała, że ​​zawsze odchodzi od psychologa była w stanie zdezorganizowanym, co miało wpływ na komunikację z jej najmłodszym dzieckiem. Ale ogólnie rzecz biorąc, przyniosła pewien rezultat. Prośba o pracę, aby przestała kontrolować mojego męża, gdy przebywa z dziećmi. Jest alarm, że nie skończy sprawdzania i coś im się stanie. Wygląda na to, że celowo nie zwraca na nie uwagi i nie reaguje, gdy płaczą, jakby z nich kpił. Od razu podzieliła się swoim spostrzeżeniem, że jest podobna do ojca. A potem byłem przerażony. Nie lubi być jak tata. Nie lubi być kontrolującym prześladowcą i być cały czas w napięciu. To jest męczące i pochłania mnóstwo energii. Przez całe życie mój ojciec był sprawcą przemocy. Brutalnie naśmiewał się z mojej mamy, bił ją i dzieci też to dostały. Ma młodszego brata. Nie przepada za alkoholem. W trudnych latach 90. zbudował własny biznes. Zawsze byłem na krawędzi. A domownicy się martwią: w jakim stanie ojciec wróci z pracy W pewnym momencie kobieta zdała sobie sprawę, że to ona stała się tą, którą potępiała i której obawiała się najbardziej na świecie. Postanowiła być jak tata. I przypomniałem sobie zdanie S. Freuda z książki „Wprowadzenie do psychoanalizy”: „Według pierwszego niepokojącego stwierdzenia psychoanalizy same procesy mentalne są nieświadome, świadome są tylko indywidualne akty i aspekty życia psychicznego”. w trakcie doradztwa doszliśmy do kolejnej świadomości, która przyszła do klientki w trakcie pracy: „Mama była ofiarą w swojej relacji z tatą. Ale zdecydowanie nie chcę być ofiarą.” Okazuje się, że nieświadomie zdecydowała się zostać sprawcą przemocy, ponieważ nie widziała innego pozytywnego przykładu w rodzinie. Wybór ogranicza się do „ofiary” lub „gwałciciela”. Po 2 godzinach pracy wiele już zostało przepracowane. Badania i karty MAC to pokazały. Poszliśmy tam, gdzie klientka bała się zajrzeć: w jej relacji z tatą procesy nadal zachodzą w nieświadomości, ale strach i niepokój związany z pozostawieniem dzieci z mężem znacznie się zmniejszyły nie stać się ani ofiarą, ani gwałcicielem, gdy nie było innego przykładu dla rodziny. Najprawdopodobniej potrzebna jest terapia, obserwacja zdrowych relacji z innymi i wprowadzenie nowych nawyków behawioralnych. Będziemy kontynuować pracę. Możesz umówić się ze mną na konsultację telefonicznie +79501560363