I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Od autorki: z mojego bloga Bardzo często dzieci czegoś żądają: chcę tego, chcę tamtego, chcę tamto... Nasze mamy nauczyły nas rozumieć: daj dziecku wszystko, o co prosi - to niemożliwe. Ale co zrobić – wszystko w tym jest jakoś niejasne… Karcenie dziecka za to, że „nie wie, czego chce”. Albo „masz wszystko – a wciąż pytasz, a ja w twoim wieku nie miałam nawet lalki” albo „masz już 3 takie lalki!” - opcja jest wątpliwa. Logiczne przekonania nie wpływają na dzieci, a jedynie pozostawiają w nich ślad ich „zła”: nie jest jasne, dlaczego. „Prawdopodobnie proszę o zbyt wiele” – konkluduje dziecko i przez resztę życia oducza się tak ważnej w naszym społeczeństwie umiejętności, jak proszenie… Bardzo często powodem niekończącego się „chcę” jest jakiś głęboki -siedząca potrzeba dziecka: [/url ]aby zwracały na niego uwagę, bawiły się z nim, żeby chciało odpocząć - zjeść lub napić się np. matka z synem idą do sklepu. Na środku parkietu syn nagle prosi o lody i nie zgadza się pójść dalej, dopóki ich nie dostanie. Mama próbuje z nim przemówić i „dodaje” do dziecka z góry: „Nie wstyd ci? Nie widzisz, że musimy kupić artykuły spożywcze”. Lub „ostatnio jadłeś, nie będziesz już w stanie się dopasować”. Po pierwsze, nie powinieneś zawstydzać swojego dziecka, a po drugie, nie powinieneś się wstydzić. Tak naprawdę nie ma znaczenia, jak wyglądają i myślą przemijający „eksperci od dzieci”. Najważniejsza jest Twoja relacja z dzieckiem. W tym przypadku dziecko najprawdopodobniej jest zmęczone i jest mu ciężko z powodu dużej liczby osób i informacji. Jego układ nerwowy jest nadmiernie pobudzony i nie może sam wrócić do normy, ponieważ... dziecko jest zmęczone. Jeśli dziecko nie jest zmęczone, może po prostu chcieć uwagi matki, skierowanej na niego, a nie na sklepowe półki. Przypomnij sobie, jak ledwo szedłeś za mamą, która ciągnęła Cię za rękę: nogi Ci się zmęczyły i uginały, a Ty chciałeś po prostu upaść. Wszystko przelatuje Ci przed oczami – a Ty już nic nie rozumiesz i nie masz czasu zauważyć… A w głowie szumią Ci dorosłe głosy, jakbyś był na dnie studni… W tym przypadku możesz zapytać: czy chcesz być trzymany? chcesz, żeby mamusia cię pocałowała? chcesz odpocząć? Może warto wyjaśnić dziecku, co się z nim dzieje: jesteś zmęczony, jest bardzo głośno i jest tu dużo ludzi. Teraz kupimy mleko - a potem odpoczniesz. (jeśli dziecko już rozumie, co należy zrobić „najpierw, a potem”) Nie doprowadzaj sytuacji do histerii, nie doprowadzaj swoich dzieci do traumy. Często napad złości to jedyny sposób, w jaki dziecko może wyrazić siebie...http://ekaterina-pushkareva.com